Miasto i Gmina Gniew

Mewa na koniec wygrywa, przegrane Sobieskiego i Keramzytu

W tle uroczystości związanych z obchodami  Święta Niepodległości, odbyły się weekendowe mecze w rozgrywkach Pomorskiego Związku Piłki Nożnej. W sobotę Mewa pokonała Ruch Gościszewo i odniosła szóste zwycięstwo w tym sezonie. W gorszych nastrojach kończyli swoje mecze gracze Sobieskiego oraz Keramzytu. Pierwsi, wysoko przegrali na wyjeździe z GKS Gardeja. Drudzy, z kolei ulegli w Gniewie liderującej Pomezanii Malbork.

Keramzyt Szprudowo - V liga

Występujący w rozgrywkach V Ligi Keramzyt, wyjątkowo bo w poniedziałek, podejmował lidera swoich rozgrywek – Pomezanię Malbork.  Goście, główny kandydat do wygrania ligi, kroczą w tym sezonie od zwycięstwa do zwycięstwa. Noga powinęła im się tylko raz, w Karsinie w meczu z Gwiazdą. W meczu z Keramzytem to Pomezania była faworytem i zespół z Malborka ze swojej roli wywiązał się bardzo dobrze. Podopieczni Krzysztofa Rutkowskiego próbowali nawiązać walkę z liderem, jednak zespół z Malborka był niewiarygodnie skuteczny przy stałych fragmentach gry, które przyniosły większość bramek drużyny gości. Szprudowianie w całym meczu odpowiedzieli dwukrotnie – najpierw na 1:1 trafiał Dawid TRAMOWSKI, następnie do siatki piłkę skierował Patryk ORZECHOWSKI, strzelając na 2:5. Pomezania okazała się tego dnia zespołem lepszym i skuteczniejszym., potwierdzając iż fotel lidera jej się należy.

Keramzyt Szprudowo – Pomezania Malbork  2:6 (1:5)                  
Bramki dla Keramzytu: 1:1 – Tramowski 27’, 2:5 – Orzechowski 49’        
Skład Keramzytu: Majewski (39’ - Mazurowski) – Krajnik, Szulc, Tramowski, Czapiewski, Gardzielewski, Gleizner, Kozieł, Gardzielewski Orzechowski, Ogórek (39’ – Karaś)

W ostatniej kolejce jesiennych zmagań w Klasie Okręgowej, Keramzyt uda się do Czerska, gdzie zmierzy się z miejscowym Borowiakiem . Rywale notują ostatnio słabszą serię, gdyż ostatni mecz wygrali 22 września (z Beniaminkiem 03 Starograd Gd.). Zobaczymy jak spiszą się w pojedynku z zespołem trenera Rutkowskiego. Początek spotkania w niedzielę o godz. 13:00

18.11.2018 r., Czersk, g. 13:00: Borowiak Czersk - Keramzyt Szprudowo

Mewa Gniew - Klasa A

Solidnie w rozgrywkach Klasy A, poczyna sobie gniewska Mewa, która jest przecież beniaminkiem ligi. Zespół trenera Wojciecha Klemczyka, w minioną sobotę podejmował na gniewskim obiekcie Ruch Gościszewo. Goście to zespół z dolnej części tabeli i Mewa już od początku dążyła do objęcia prowadzenia. Piłkarze z Gniewu jeszcze przed przerwą, trzykrotnie trafiali do siatki, a zrobili to: Dawid DANOWSKI, Mateusz SERAFIN oraz Łukasz KAMROWSKI. Po tym zwycięstwie, Mewa ma na swoim koncie 20 „oczek” i zimę spędzi na dobrym, 5 miejscu.

 Mewa Gniew – Ruch Gościszewo 3: 1 (3:0)       
Bramki dla Mewy: 1:0 – Danowski 6’.   2:0 – Serafin 28’, 3:0 – Kamrowski 44’     
Skład Mewy: Malinowski – Danowski (71’ - Kąkel), Gajewski, Głowala, Górski (79’ - Studziński), Kamrowski (71’ - Etmański), Konieczny, Mitlewski, Mokwa, Serafin(63’ - Klemczyk), Wiśniewski

Sobieski Gniew - Klasa B

Przed tygodniem piłkarze Sobieskiego odnieśli czwarte (a nie jak pisaliśmy - piąte) zwycięstwo w tym sezonie. Wydawało się, że w ostatnim spotkaniu z GKS Gardeją będą w stanie powalczyć o korzystny wynik, jednak zespół z okolic Kwidzyna nie dał szans podopiecznym trenera Pyrkowskiego. Gospodarze już do przerwy wykorzystali błędy w defensywie Sobieskiego i prowadzili 6:0. Jakby tego było mało, w 30. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę dostał Dominik DRABIK. Od tego czasu zespół trenera Pyrkowskiego musiał radzić sobie osłabiony. W drugiej odsłonie spotkania piłkarze z Gardei, zdobyli tyle samo bramek co w pierwszej połowie meczu.

GKS Gardeja - Sobieski Gniew  12:0 (6:0)            
Skład Sobieskiego: Koprowski – D. Drabik, Kozłowski (80’ – P. Drabik), Bryska, Grzyb (46’ - Gajewski), Janicki, Ł. Polszak, Sz. Poleszak (46’ - Cicholewski), Pyrkowski, Wohlert, Zieliński  

Klasa A, gdzie występuję gniewska Mewa oraz Klasa B, w której gra Sobieski zakończyły jesienne zmagania. Oba zespoły w walce o ligowe punkty zobaczymy dopiero wiosną.